piątek, 24 października 2014

Zabawa w ... PĘCZOTTO DYNIOWE :)

Nadchodzi czasem taki dzień, kiedy marzą się tylko ukochane ramiona, najwygodniejsza na świecie sofa i lampka wina. Taki dzień, kiedy chciałoby się wyłączyć myśli, które w głowie gonią jak szalone. Myśli, które cały dzień kumulują się w Tobie, ale nie ma czasu żeby cokolwiek zrealizować, bo pomiędzy MEGA buntem dwulatki, a gotowaniem obiadu i pstrykaniem przy nich zdjęć, wielką radość sprawia fakt, że znalazła się chwila by napić się kawy, nawet jeśli jest zimna i niedosłodzona, ale JEST! :) Ale najważniejsze by odnajdywać to co pozytywne i tym się cieszyć, bo dziś na przykład udało się pranie wstawić i powiesić, podczas gdy dziewczyny bawiły się razem i słychać było tylko gadaulstwo, wymiany, zamiany, pomoc ... takie chwile napawają nadzieją :) 

I nieważne, że zdarza się to wszystko zazwyczaj w taki dzień, kiedy trzeba zagotować ponownie szynkę, zarobić ciasto na ciabattę, rozprawić się ostatecznie z dynią, ogarnąć mieszkanie, umyć stos naczyń ... więc spinam poślady i zostawiam wam pierwszy po rozprawieniu się z mea dynią, genialny, przepyszny, najprostszy przepis na obiad - PĘCZOTTO Z DYNIĄ, PODANE Z FILETEM Z KURCZAKA! Zróbcie sobie podwójną porcję! Ja znowu zostałam z niedosytem :)











Składniki:
1 cebula
1-2 ząbki czosnku
100g kaszy pęczak
bulion warzywny 
1 szklanka startej,surowej dyni
sól, pieprz, kolendra

Przygotowanie:
Cebulę pokroić w drobną kostkę. Zeszklić na oliwie z oliwek. Dodać czosnek, podsmażyć chwilkę. Dosypać kaszy, smażyć przez minutę mieszając, zalać częścią bulionu. Gotować. Stopniowo dolewać bulionu, gdy widzimy, że już odparował. Gotować do połowy miękkości kaszy, dodać startą dynię. Doprawić. Gotować jeszcze ok 10 minut, aż kasza i dynia osiągną pożądaną miękkość. Podawać z filetem z kurczaka lub rybą ugotowaną na parze. 

SMACZNEGO!


2 komentarze:

  1. bunt dwulatki, jak ja to znam.. czasem wieczorem po powrocie z pracy, ogarnięciu domu, przygotowaniu jedzienia i położenia dwulatki czuję się jak z powrotu w wyprawy na mount everest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre porównanie :) I dobrze wiedzieć, że nie jestem sama :)

      Usuń