Czasami zdarza nam się zaplanować wielkie gotowanie, ale czas płata figle i przemyka przez palce tak, że człowiek się za późno ocknie i zerka na zegarek z trwogą :) Tak było u nas wczoraj, wielki plan, wielkie zakupy i tyle. Nie pozostało nam więc nic innego jak zerknięcie do lodówki i sklecenie czegoś na bardzo szybko z akompaniamentem burczących brzuchów :) To tak zwana dieta resztkowa - wyrzucasz z lodówki wszystkie końcówki produktów jakie masz i działasz :) I tak z resztek wędzonego łososia, kilku suszonych pomidorków i końcówki sera pleśniowego powstały nasze naleśnikowe placuszki!
Składniki:
- 150 g mąki
- 2 jajka
- 250 ml wody
- pół łyżeczki soli
- pół łyżeczki bazylii suszonej
- olej do smażenia
Przygotowanie:
Mieszamy lub miksujemy wszystkie składniki na ciasto. Dodajemy do nich pokrojone w kostkę łososia, pomidorki i ser pleśniowy. W razie potrzeby zagęszczamy lub rozrzedzamy ciasto(dodajemy mąkę lub wodę) - powinno być dość gęste, żeby wychodziły małe placuszki a ciasto nie rozlewało się po patelni. Smażymy i podajemy :)
SMACZNEGO!
Takie działania lubię, twórczo, szybko i smacznie!