sobota, 1 września 2018

Zabawa w ... GOFRY! :)


Kochani! Dzisiaj kolejna propozycja na gofry. Któż ich nie lubi ? :)  My uwielbiamy, ale bardzo rzadko robimy. Dzięki temu jednak, smakują za każdym razem wyjątkowo! Najbardziej lubimy je z naszym domowym dżemem truskawkowym lub świeżymi owocami i jogurtem. Jakże to cudnie wygodne móc wyskoczyć z domu po świeże maliny czy truskawki…tak! Nadal mamy truskawki! Każdego dnia kilka sztuk, ale jaka to radość, a jaki smak!

niedziela, 26 sierpnia 2018

Zabawa w ... PLACUSZKI NA MAŚLANCE! :)



Kochani! Tym razem również przepis typowo śniadaniowy. Nie tylko weekendowy, choć by przygotować te placuszki trzeba wstać chwilę wcześniej :) Jednakże warto, bo wychodzi iść dość sporo i śmiało można spakować je do dziecięcej śniadaniówki! Są pyszne i dzieciaki na pewno je pokochają! Mimo iż są z dodatkiem jabłek można śmiało podać jeszcze dodatkowo z innymi owocami. Skusicie się?

piątek, 17 sierpnia 2018

Zabawa w ... OMLET WEEKENDOWY! :)


Już jutro weekend. Dzień wolny, bez pośpiechu, bez wczesnego wstawania i szybkiej porannej kawy. Sobotę i niedzielę zawsze rozpoczynamy od wspólnego, wyjątkowego śniadania. Takiego, które wymaga od nas nieco więcej, niż tylko zagotowania mleka na owsiankę czy posmarowania chleba masłem. Nasz rodzinny hit to omlet i czasami, tak jak i tym razem przygotowujemy go wspólnie. Każdy chce mieć swoje "pięć groszy" w tym naszym ulubionym śniadaniu. W wersji szybkiej zazwyczaj przygotowujemy go z ziołami, czasami na cebulce, czasami nawet bez. W wersji slow dodajemy do niego różne warzywa, najczęściej te, które akurat zalegają nam w lodówce. To takie #nowaste w ulubionym daniu. Tym razem w lodówce była papryka i cukinia, czyli to czego dziewczynki nie lubią kontra to co uwielbiają! I wiecie co jest w tym najlepsze? Zjadają i to, i to! Schowane w omlecie, choć wrzucone tam oficjalnie, bez ukrywania :) 

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Zabawa w ... UNIWERSALNE MUFFINY! :)


Kochani! Wiem, że dawno nas tu nie było i nie obiecuje, że wracamy :) Jednakże muszę tu zostawić dla Was przepis na muffinki, które ostatnio pojawiły się jedynie w formie zdjęcia na naszym instagramie. Uwielbiamy je i pieczemy bardzo często. Podsyłam Wam ten przepis co rusz, a Wy odpowiadacie, że są tak pyszne, że znikają w zastraszjącym tempie :) Czuję się więc w obowiązku zostawić ten przepis tutaj i z wielką przyjemnością odsyłać Was po niego na bloga :) Wasze wiadomości i pytania są dla mnie motywacją, a przecież ten blog powstał dla Was :)

Dziewczynki wciąż mi pomagają i lubimy ten nasz czas w kuchni :) Czasami umyją tylko warzywa na zupę, innym razem upieką babeczki całkowicie same. Każda z tych aktywności cieszy mnie ogromnie :) Rzadko sięgam wtedy po aparat dlatego nas tutaj brak. Ale od czasu do czasu wrócimy :) Dla Was :)



Ten przepis pochodzi z bloga www.kwestiasmaku.com w wersji truskawkowej. Przetestowałyśmy go również w wersji z malinami, jagodami i kawałkami czekolady, a Ci którym już zdąrzyłam go podesłać również z kakao, bananami i marchewką, więc jak widzicie przepis jest bardzo uniwersalny i daje duże pole do popisu! A co najlepsze - zawsze się udaje! :)

MUFFINKI - PRZEPIS SZYBKI, PROSTY I UNIWERSALNY!

Składniki:
250 g mąki pszennej
150 g cukru trzcinowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
100 ml oleju
125 ml mleka

Przygotowanie:
Mokre składniki wymieszać w jednej misce. W drugiej wymieszać suche. Wlać mokre do suchych i wymieszać łyżką tylko do połączenia składników. Jeśli używamy owoców najlepiej ułożyć je na wierzchu ciasta przełożonego do papilotek, jeśli jest to marchewka, banan lub czekolada delikatnie wmieszać. Piec ok. 25-30 minut w temperaturze 180 stopni. 
SMACZNEGO! :)




















poniedziałek, 5 marca 2018

Zabawa w ... KRUCHE CIASTECZKA! :)


Dzisiaj historia pewnych ciasteczek, które upiekły małe rączki księżniczki Elzy i Super Tajnej Agentki. Wtargnęły one do mojej kuchni i zawładnęły nią! :) 

Było to bardzo przyjemne i ostatecznie pyszne wtargnięcie. Wiecie co było w tym wszystkim wyjątkowe ? To jak świetnie się one ze sobą dogadywały co doskonale widać na zdjęciach. Zazwyczaj to ja wołam je do wspólnej zabawy w kuchni, to ja wymyślam co przygotujemy i co kto będzie robił. Stoję z aparatem w ręce i "dyryguję". Tym razem było inaczej. To one wybrały co przygotują, one dyrygowały i mówiły mi co mam im podać, co jest im potrzebne, co muszą wsypać, co wymieszać, a co ugnieść. A między sobą nie kłóciły się, nawet nie sprzeczały. Pracę rozłożyły po równo, dogadywały się przy każdej czynności a dodatkowo miały przy tym uśmiechy od ucha do ucha. Czułam jak serce mi rośnie i cieszy się tą chwilą. Pobiegłam więc po aparat i uchwyciłam wszystkie te momenty, by podzielić się z Wami tym przepisem, bo wiedziałam, że z takiej współpracy i spod takich rąk wyjdzie coś pysznego! :)

I powiem Wam szczerze, że choć przez chwilę bardzo przejmowałam się, że nie są to "zdrowe" ciastka, to ta radość ich z tych chwil pozwoliła mi odpuścić. 

Książeczkę z której korzystały Maja dostała przy okazji urodzin Lenki :) Tak jej się udało! :P

KRUCHE CIASTECZKA

Składniki:
200 g miękkiego masła
150 g cukru pudru
1 duże jajko
2 łyżeczki esencji wanioliowej
400 g mąki uniwersalnej

Przygotowanie:
Włóż masło i cukier do miski, po czym dokładnie wymieszaj za pomocą miksera. Wbij jajko i dodaj esencję, po czym połącz składniki drewnianą łyżką. Wsyp mąkę i wymieszaj składniki by powstało w grubsza wyrobione ciasto. Rękami uformuj kulę, zawiń w folię spożywczą i wstaw do lodówki na minimum 10 minut. Po tym czasie rozwałkowuj ciasto po kawałku na 5 mm i wykrawaj ciasteczka. Piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 12-15 minut do zarumienienia brzegów. Ostudź na kratce i zajadaj! :) Z lukru, który był w książeczce zrezygnowałyśmy, żeby nie przesadzić ze słodyczą (bo ciastka i tak wyszły bardzo słodkie).