Czas Świąt trwa tylko chwilę. Często w ferworze zajęć i przygotowań ten czas ucieka Nam między palcami, a gdy wracają zwyczajne dni zdanie "Święta święta i po" padają z naszych ust automatycznie. Nawet jeśli nie chcemy ich mówić, one same cisną się na usta. Jak sprawić by było inaczej ? Co zmienić, by poczuć magię Świąt? Za każdym razem się nad tym zastanawiam, myślę o tym, dlaczego nie czuje tej magii, tak jak kiedyś.
czwartek, 29 grudnia 2016
piątek, 23 grudnia 2016
ŚWIĘTA.
\
Łamanie w kościach, ból mięśni, zmiana temperatury ciała, ogólna niemoc. Czytam o tym jakoś od listopada w waszych postach na fb czy na blogach i ogarnia mnie wielkie współczucie, chciałabym Was wszystkich wesprzeć i jakoś pomóc. Dać syropu z czosnku i cytryny, zrobić gorącej herbaty z imbirem, podsunąć migdały na kaszel czy daktyle na lepsze samopoczucie. Myślę sobie, zmieńcie nastawienie, walczcie z chorobą już w głowie, dacie radę. Ja tak dawałam radę przez ostatnie 10 może 15 lat. Mówiłam sobie, ja po prostu nie choruję i tyle. Aż do wczoraj... W końcu pojęłam jak się czujecie, jak trudno jest walczyć i przetrwać.
poniedziałek, 19 grudnia 2016
Zabawa w ... JADALNE PREZENTY! :)
Przedświąteczny czas zawsze głęboko wiąże się u Nas z piernikami. Pisałam Wam o tym tutaj. To nasza tradycja, która mimo tego, że jest dość młoda, to mocno zakorzeniła się u nas. W tym roku w Naszym mieście zorganizowano po raz pierwszy Bożonarodzeniowy Jarmark (brawo Ania za pomysł i Aga za organizację!). Jak tylko o Nim usłyszałam, wiedziałam, że my też musimy w Nim uczestniczyć! Tak też się stało, a tydzień przed Jarmarkiem okazał się szalonym czasem! :) Postanowiłam, że na Jarmarku pojawią się słodkości, które będzie można kupić zarówno dla siebie, jak i dla kogoś na prezent. Dziękujemy Wam, tym którzy pojawili się na naszym stanowisku i skusili się na nasze pierniczki i inne smakołyki. Daliście Nam dużo ciepła i życzliwości, dzięki którym byliśmy w stanie wystać w zimnie, a jednak z szerokimi uśmiechami na twarzy :)
czwartek, 15 grudnia 2016
Zabawa w ... PIERNIK MARCHEWKOWY! :)
O tym jak czas ucieka między palcami. O tym jak dni przemijają szybko. Jak chwile umykają bezpowrotnie. O tym, że warto czasami zatrzymać się na chwilę. O tym jak ważny jest spokój ducha i spokój ciała. O tym, że życie potrafi być piękne. A także o tym, jak bardzo potrafi zaskakiwać. O wielkich zmianach, o "przyparciu do muru", o decyzjach nagłych i niezwykle ważnych. O tym, że najważniejsza jest rodzina i czas spędzony wspólnie. O tym, jak ważne są marzenia, nawet te trochę niemożliwe do spełnienia. O tym jak łatwo zapominamy, a jak bardzo chcemy pamiętać. O rzeczach ważnych i błahych. O tym wszystkim pomyślę w te Święta, Jak co roku czekam na ten moment kiedy usiądziemy i po prostu pobędziemy ze sobą tak w pełni, prawdziwie, z myślami wolnymi od dnia następnego. Będziemy prawdziwie cieszyć się chwilą, bez planu na kolejny dzień.
czwartek, 8 grudnia 2016
Zabawa w ... PIERNIKI IDEALNE! :)
Odkąd jesteśmy razem Święta bez pierników nie wchodzą w grę. Właściwie zastanawiam się jak to się zaczęło. Nie pamiętam by u mnie w domu rodzinnym piekło się pierniki, a jednak zrodziła się w Nas chęć pieczenia. Nie było jeszcze bloga, ani nawet jakiejś wielkiej pasji do gotowania czy pieczenia. Była jednak pasja do ludzi, do dzielenia się, do sprawia miłych niespodzianek. Tak właśnie zaczęła się nasza piernikowa tradycja. Co roku wypiekaliśmy po kilkaset pierników i dzieliliśmy je pomiędzy małe paczuszki by potem rozwieść je bliskim nam ludziom. Z roku na rok paczek było więcej, bo i więcej było blisko Nas dobrych, ciepłych osób, z którymi chcieliśmy się dzielić. Osób, którym chcieliśmy sprawić radość. W zeszłym roku z przyczyn mi niejasnych nie udało Nam się rozwieść paczek. Ta Świąteczna, niedopełniona tradycja na cały rok pozostawiła uczucie niespełnienia, ale i całorocznego oczekiwania na czas piernikowania. Przebieramy nogami w oczekiwaniu na ten moment, Znacie to uczucie, kiedy radość drugiego człowieka, z najmniejszej nawet rzeczy podwaja Twoje uczucie szczęścia? W tym przypadku tak własnie jest. Widząc uśmiech na twarzy drugiej osoby, radość z obdarowania i szczęście ze spotkania człowiek od razu czuje jakby latał kilka centymentrów nad ziemią. Z takich małych gestów, wielkie uczucia się rodzą. Spróbujcie sami!
sobota, 3 grudnia 2016
Zabawa w ... KARMEL DAKTYLOWY O ZAPACHU PIERNIKA! :)
Czasami idę i klnę w duchu na tą naszą codzienną, długą drogę z przedszkola do domu. Idąc z tobołami, zakupami, niosąc zabawki, obrazki czy parasol. Przeklinam wtedy moje wieczne wymigiwanie się od przystąpienia do egzaminu na prawo jazdy.
Bywa też tak, że idziemy wszystkie w dobrych humorach, właściwie to tułamy się mozolnie, ale przemy do przodu. I w tym tułaniu, uśmiechnięte, rozgadane buźki rekompensują wszystko. Deszcz, śnieg, a nawet wiatr w oczy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)