sobota, 31 stycznia 2015

Zabawa w ... DOMOWY MAJONEZ Z FASOLI :)

Smaki dzieciństwa. Te dobre zawsze miło się kojarzą. Wielu z nas ma je podobne, choć pewnie dla każdego wyjątkowe i niepowtarzalne. Każdy rozpoznałby smak pierogów babci czy maminej jajecznicy spośród tysięcy. Te kulinarne wspomnienia często wyznaczają tory naszym myślom o rodzinnym domu, o smakach dzieciństwa. 
Ale są przecież i takie, które wspominamy z "obrzydzeniem". Takie, które raz wbiliśmy sobie do głowy jako te niedobre i już takimi pozostały. Pozbawić się tego uprzedzenia jest niewiarygodnie trudno, przełamać się, by na nowo odkryć smak, którego już nawet nie pamiętamy. Wiemy tylko, że niegdyś przyprawiał nas o mdłości. Ale czy dzieci nie wybrzydzają nam z dnia na dzień? Jednego dnia zajadają się czymś a drugiego dnia mówią "ble" i nie tkną ani grama, po to by już za kilka/kilkanaście dni znowu zachwycać się tym smakiem. U nas jest to na porządku dziennym. Czasami martwię się, że dziewczyny za mało zjadły, ale gdy następnego dnia zjadają porcje większe od moich, wiem, że wszystko jest na najlepszych torach.


U mnie tym okrutnym smakiem była musztarda, nie tylko oczywiście, ale ona pozostała nim przez wiele lat. A nawet nie wiem, czy kiedykolwiek jej próbowałam, wiem na pewno, że jej wygląd zawsze mnie od tego oddalał. Uwierzycie, jeśli wam powiem, że do spróbowania musztardy i zachwycenia się jej smakiem przekonałam się zaledwie kilka dni temu ? Tak, to szczera prawda!!! U boku męża wielbiącego musztardę, ja nie mogłam na nią patrzeć, a teraz zajadam się z wielkim smakiem i zastanawiam się jak mogłam stracić tyle lat :) 

***

Do zasmakowania musztardy przekonało mnie przygotowanie majonezu z białej fasoli. Jako zwolenniczka tradycyjnego majonezu, wielbicielka jego smaku i nie wyobrażająca sobie kanapki bez niego, musiałam znaleźć jego alternatywę!!! I znalazłam propozycję idealną, która bez musztardy nie byłaby już taka sama! Wypróbujcie koniecznie! Nie zawiedziecie się, a śmiem twierdzić, że pokochacie go tak samo jak ja i Lenka ( zwolenniczka musztardy, która nawet naleśniki nią smaruje! o_O)









Składniki:
1 puszka fasoli z zalewą
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżeczki musztardy
2 łyżki oleju (np.rzepakowego)
sól, pieprz

Przygotowanie:
Z fasoli odlewam trochę zalewy, a resztę wraz fasolą wrzucam do rondelka i podgrzewam. Dodaję resztę składników oprócz oleju i miksuję blenderem na gładką masę. Dolewam olej i miksuję jeszcze chwilę. Radzę dodać najpierw łyżeczkę musztardy, a następną według własnego smaku :)

Idealny do burgerów :)


SMACZNEGO!!!

3 komentarze:

  1. Faktycznie wygląda na świetną, zdrowszą alternatywę - wypróbuję! :) a gdzie druga Pomocnica kuchenna? :)
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem gdzie się wtedy podziewała, ale pamiętam, że to Lena była mega głodna i o wczesnym poranku towarzyszyła mi w kuchni :)

      Usuń
  2. Naleśniki musztardą?! :D Tego jeszcze nie było!

    OdpowiedzUsuń