środa, 14 stycznia 2015

Zabawa w ... ZIELONE PESTO Z JARMUŻU I BROKUŁA :)

To niesamowite jak wielką radość dają rzeczy, o których wcześniej nie myślałam. A może myślałam, ale miałam za mało siły, chęci i mądrości w sobie by się nimi zainteresować. Świadomość tego co dla nas dobre, co zdrowe, co właściwe dosłownie uskrzydla. Zachłysnęłam się tym i dobrze mi z tym, nawet bardzo dobrze!!! Wybieranie się na zakupy z dwoma listami, tą z produktami i tą na której widnieją podpowiedzi co odłożyć na półkę po krótkiej(lub bardzo długiej) lekturze etykiety, nie jest udręką, a przygodą! Przygodą, która czasem zwala z nóg, gdy okazuje się, że dotąd zajadaliśmy się czymś z niezdrowymi dodatkami :( Dobrze, że to już przeszłość! Teraz w pełni odpowiedzialnie dokonujemy zakupów i uczymy się każdego dnia! Przyswajanie wiedzy, która nas fascynuje jest bardzo przyjemne :) 
Każdy nowy dzień przynosi nam nowe smakowe doznania, ciekawe smaki i aromaty! Czuję, że każdy kolejny przybliża mnie do własnej twórczości, bo w głowie tysiące pomysłów, tylko odwagi jeszcze czasem brak (chociaż dzisiejsza propozycja to moja własna fanaberia:)). Dziewczynki z każdym kolejnym dniem chętniej uczestniczą we wspólnym gotowaniu, z przyjemnością dowiadują się nazw nowych składników i próbują ich smaków :) Czuję, że nasza przygoda dostaje skrzydeł, a wasza obecność i poparcie jeszcze bardziej motywują  nas do działania!!!

Dziś wybrałam się na rynek, bo dostałam cynk (i wyzwanie:P), że jest JARMUŻ! Więc jak tu nie pobiec od razu po to wspaniałe warzywo, pełne witamin i soli mineralnych! Wiecie, że jest on bogatym źródłem magnezu, potasu, żelaza i fosforu ? Dlatego przyrządzajcie go swoim dzieciom! W pysznym koktajlu, aromatycznym pesto lub zupie z topinambura smakuje wybornie!!! 
A więc wybrałam się na ten rynek, kupiłam jeden pęczek i poszłam dalej. Po chwili wróciłam i kupiłam kolejny. Wtedy frunęłam na obłokach do domu nie mogąc doczekać się kiedy pokażę te piękne wielkie liście dziewczynkom, opowiem im jaka to pyszna witaminka i wspólnie przyrządzimy coś pysznego!!!

Dziś postawiłyśmy na pesto! ALE! Nie takie po prostu zwykłe pesto z jarmużu, ale w połączeniu z BROKUŁEM! Uwierzcie smak nieziemski! Dominował nasz wspaniały król J. ale wyczuwalna nuta brokuła idealnie podkreślała jego walory! Podane z razowym makaronem penne i suszonymi pomidorami, totalne szaleństwo dla kubków smakowych! Musicie poczuć ten smak! :)





















Składniki:

1 pęczek jarmużu
1 brokuł
1 ząbek czosnku
garść pestek dyni
2 łyżki soku z cytryny
2-4 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz

Przygotowanie:

Brokuł podzielić na różyczki, opłukać i podgotować ok.5 minut, odcedzić. Jarmuż oberwać z grubych łodyg, wrzucić na wrzącą wodę na ok. 1 minutę, odcedzić. Pestki dyni uprażyć na suchej patelni. Wszystkie składniki włożyć do naczynia i zmiksować blenderem ręcznym. Podawać z makaronem razowym. Idealnie smakuje z suszonymi pomidorami! :)

SMACZNEGO!!!

4 komentarze:

  1. Mmm..jeśli dostanę jarmuż to wypróbuję przepis :) Pięknie to obmyśliłaś! i cudne zdjęcia- dziewczyny w tym poście razem z zielskiem wymiatają! i z zieloną czapką! :D
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, jest pycha! :) Dziękuję Kochana:) Gdy spojrzałam na to wszystko rozłożone na stole wiedziałam od razu, że w rękach dziewczyn będzie wyglądać apetyczniej :D

      Usuń
  2. kupiłam składniki...jutro na obiad pesto - dzięki za inspirację

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie SMACZNEGO!!! :* Mamy nadzieję, że będzie smakowało :)

      Usuń