W naszym osadowym ogródku upolowaliśmy wielką dynię...
... więc grzechem byłoby nie przerobić jej na coś pysznego...
... a oto jak do tego doszło:
1. Odmierzyłyśmy 220 gram mąki razowej :)
2. Dodałyśmy do niej 150 zimnego masła i łyżeczkę soli.
3. Zagniotłyśmy i włożyłyśmy do lodówki na pół godziny.
4. Pokroiłyśmy szpinak i dynię (mama w tak zwanym między czasie:P).
5. Wysmarowałyśmy formę na tartę grubo masłem.
6. 2 jajka wymieszałyśmy z 200 ml. śmietanki kremówki.
7. Praca w kaloszach obowiązkowa :P
8. Wyłożyłyśmy ciasto na formę, obciążyłyśmy i podpiekłyśmy 10 minut w 200'C, po zdjęciu obciążenia dopiekłyśmy jeszcze 5 minut. Gdy ciasto się piekło, podsmażyłyśmy pokrojoną w małą kostkę dynię z czosnkiem, gdy była miękka dodałyśmy szpinak, chwilkę podsmażyłyśmy żeby "zwiędł", doprawiłyśmy solą, pieprzem i gałką muszkatałową. Wyłożyłyśmy farsz na podpieczony spód, zalałyśmy masą śmietanową i piekłyśmy dalej przez 25 minut :)
9. Zajadałyśmy ze smakiem :)
10. SMACZNEGO!!!
P.S.
Różdżka do zaczarowania ciasta - handmade by mama :)
Kalosze - perełka z ciucholandu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz