sobota, 28 listopada 2015

Zabawa w ... CIASTECZKA Z WRÓŻBĄ! :)


Czasami tracę wiarę w to co robię, o czym marzę. W to kim jestem i w jakim miejscu obecnie stoję. Czasami i tylko na chwilę. W jednej sekundzie opadają skrzydła, na których latam i znów jestem bliska dna. To trudne dla kogoś takiego jak ja, a może dla kogoś takiego kim byłam kiedyś. Czasami to wraca. Na szczęście szybko udaje się przegnać te myśli, by rano obudzić się na nowo, jakby nic się nie stało, a nawet poszło do przodu. Na nowo latam. Na nowo wierzę. Na nowo mam siłę. Tak jakby feniks z popiołu powstaję i życie znowu wydaje się lepsze. 


Jasne. Czasami głowię się nad przyczyną tych stanów, czasami po prostu je przyjmuję i tak chyba jest lepiej. Nie ma co główkować, zastanawiać się i wymyślać niestworzone filozofie. Tak po prostu czasami bywa. Chwilowy spadek energii. W tym zabieganiu, życiu na pełnych obrotach, szaleńczej gonitwie by wszędzie i ze wszystkim zdążyć na czas mamy prawo do chwil słabości. I mi również się takie zdarzają. Chyba każdemu z Nas prawda?


Good things are going to happen. Taką myśl mam co rano w głowie i każdego dnia widzę, że to się wydarza! Każdego dnia w naszym życiu dzieją się dobre rzeczy. Małe czy duże, nieważne! Po prostu dobre. To działa niczym magnez. Dobre myśli przyciągają dobre zdarzenia. Podobnie jak dobre dusze. Nasze dusze. Odnalazły się pomimo odległości jaka ich dzieliła. Przyciągnęły się pomimo tłumu, który je w sobie krył. A zdarzyło się to dziesięć lat temu. To wtedy pierwszy raz go ujrzałam. Moje serce zabiło i wiedziało. Już wtedy było pewne, choć jeszcze trochę czasu minęło nim serce doznało ukojenia. Miłość od pierwszego wejrzenia ? pf! Dopóki się tego nie doświadczy, nie zrozumie się co to naprawdę znaczy i jak bardzo jest to dosłowne. 

Pamiętasz jak podarowałeś mi pierścionek? Nie TEN właśnie, ale jednak. Ukryty w szufladzie, w knajpie. Skąd wiedziałeś, ze do niej zajrzę? Kobieca ciekawość, co? (śmiech). Miałeś rację. Nie zapomnę nigdy mojej reakcji gdy przerażona zamknęłam ją szybciej niż otworzyłam. Nie domyślałam się nawet, że to coś dla mnie :) 

A ten list na naszą pierwszą rocznicę ślubu ? Gratulacje wygranej długi wywód i przekazanie "nagrody". Do ostatniego słowa byłam przekonana, że to święta prawda, że wygraliśmy dzięki Tobie wycieczkę. Ah kobieca naiwność jest taka piękna :)

Uwielbiałam Twoje niespodzianki. Wróć czasem do nich.

***

Andrzejki. Wróżby, czary mary i takie tam. Wiem, że trochę na to późno, ale może jeszcze zdążycie kupić składniki i zrobić pyszne ciasteczka z wróżba. Zresztą idealne nie tylko na Andrzejki, ale również na inne imprezki by stworzyć przyjazną atmosferę :) I wcale nie trzeba pisać, można narysować :) My tak właśnie zrobiłyśmy! :) Było pysznie, a do tego bardzo miło! :)

CIASTECZKA Z WRÓŻBĄ

Składniki;

200 g mąki pszennej
3 łyżki mąki ryżowej
2 łyżki mąki kukurydzianej
2 łyżki cukru pudru
2 łyżki oleju
5-8 łyżek wody
1 łyżka masła klarowanego (polecamy zrobić samodzielnie z tego przepisu, schłodzić i dodać do naszego ciasta na ciasteczka)

Przygotowanie:

Wszystkie składniki umieścić w misce, zagnieść z nich ciasto. W razie potrzeby dodać odrobinę wody. Wałkować na kilka milimetrów, wycinać kółka, wkładać do nich karteczki i sklejać jak pierogi. Można delikatnie smakować wodą, lub po prostu dociskać widelcem - powstaną wtedy ozdobne motywy na naszych ciasteczkach. Piec 20 minut w 180 stopniach.






































SMACZNEJ I DOBREJ ZABAWY! :)

1 komentarz:

  1. Przepis na ciacha wykorzystam w innej sytuacji. Co do wróżb to wszystkie moje się spełniły. Na razie nie mam nowych oczekiwań i pragnę cieszyć się tym co się zmaterializowało. :)

    OdpowiedzUsuń