czwartek, 14 kwietnia 2016

Zabawa w ... CIASTKA AMARANTUSKI! :)


Chaos. Tak powinno brzmieć moje drugi imię. Cóż, prawda jest taka, że jestem tak zakręcona jak chyba nikt. Ciągle zabiegana, zamyślona. Tysiące pomysłów na sekunde, tysiące myśli, planów. Ważne decyzje? Przede mną, przed nami. Wahania, skoki, ciągłe niezdecydowanie. Huśtawki humorów, planów, wyobrażeń. Mega energia na przemian z totalnym spadkiem. Ogrom chaosu czasami przeraża, wszystko wokół wtedy staje się niemożliwe. Wszystko wydaje odległe, nie do spełnienia. 


Stoimy na rozstaju dróg. W jakimś konkretnym punkcie. Mamy wybór. Wystarczy jeden krok, ale w którą stronę? Czy w ogóle go stawiać? Żałować, że się na niego zdecydowaliśmy, czy raczej tego, że go nie wykonaliśmy. Zostać w tym miejscu, żyć w tym małym światku, w tym chaosie totalnym, a jednak trzymającym się jakiś ram czy świadomie skoczyć w przepaść, gdzie chaos będzie większy, a jednak z większymi perspektywami. O ten jeden krok bliżej marzeń. To już ten czas? Iść czy stać, podejmować ryzyko czy żyć we względnym spokoju? Ryzykować wszystko, iść w nieznane, spełniać się, poświęcić tak wiele?

Głowa mi pęka. Myślenie zmienia się z sekundy na sekundę. Czy warto ? Czy chcemy? Czy należy? Czy naprawdę tego chcemy i czego właściwie??? 

Oto zagwozdka ostatnich dni, tygodni. Czas ją rozdeptać w drobny mak. Już czas. 

***

Te ciasteczka są nieziemskie! Pełne zdrowia! Słodkie! Po prostu pyszne!!! Przepis dostaliśmy od pewnej mamy, pewnego chłopca, według Mai najlepszego ze wszystkich z przedszkola :) Dziękujemy Kasiu! :)


AMARANTUSKI

Składniki suche:
1,5 szklanki popingu z amarantusa,
1 szklanka żurawiny suszonej
1 szklanka mąki orkiszowej białej lub pszennej
0,5 łyzeczki proszku do pieczenia,
0,5łyżeczki sody,
Cukier z prawdziwą wanilią lub 1-2 łyżeczki cukru trzcinowego
kokos, rozgniecione orzechy - po dwie łyżki
Składniki mokre:

1 rozgnieciony banan 
1 jajko 
1/4 szklanki oleju

Przygotowanie:

Banana, jajko i olej mieszamy w misce. Dodajemy resztę składników i wszystko dokładnie mieszamy. Ciastka układamy na brytfance wyłożonej papierem do pieczenie - my brałyśmy małą łyżeczką porcję ciasta i takie układałyśmy na blasze. Ciastka nie muszą mieć idealnego kształtu, uwierzcie, że nadrabiają smakiem! :) Pieczemy ok.10 minut w temperaturze 180 stopni.  Pod koniec dnia zostało nam kilka sztuk, niemalże cała blacha zniknęła jednego dnia! :)


Dziecko potrafi:

Odmierzyć wszystkie składniki
Rozbić samodzielnie jajko
Obrać i pokroić banana
Wymieszać wszystkie składniki 

Układać ciastka na blaszce i rozgniatać je na płasko (wbrew jakimkolwiek wskazówkom mamy) by były jak największe! :)












































SMACZNEGO!!!

4 komentarze:

  1. Przepraszam, albo przeoczyłam tą informację albo jej nie ma, ciasteczka są pieczone prawda? W jakiej temperaturze i jak długo?
    PS wyglądają pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie! Już aktualizuję! :) Dziękuję! Ciastka pieczemy ok.10 minut w 180 stopniach! :)

      Usuń
  2. Prawdziwe życie zaczyna się poza Twoją strefą komfortu.Przyzwyczajamy się do swojej pracy,miasta,małego mieszkanka a wyjscie poza znany nam obszar wiąze sie prawie zawsze ze stresem,obawą.ale tak naprawdę wtedy gdy wychodzimy poza jakieś ramy smakujemy i kolekcjonujemy nowe doświadczenia bardzo często tak właśnie spełniamy swoje marzenia.takze trzymam kciuki za wszystkie pozytywne zmiany☺

    OdpowiedzUsuń