środa, 8 lipca 2015

Zabawa w ... LODY MALINOWE! :)

Lato...owocowe, kolorowe i ... upalne lato! A dzisiaj deszcz, przyjemne, odświeżone powietrze i wspomnienia. W takie dni, gdy żar z nieba się leje, a pot leje się z nas człowiek nie marzy o niczym innym, jak tylko zniknąć gdzieś w czeluściach chłodu. Tacy już jesteśmy, gdy jest nam zimno marzymy o upalnym lecie, gdy ono już nadejdzie chcemy chłodu,a jak w końcu z nieba leje deszcz i ochładza duszące powietrze, patrzymy przez okno na tą nieszczęsną szklaną pogodę. Tacy już jesteśmy, my dorośli. Dzieci nie, oj nie. Na szczęście pamiętam jeszcze chwile kiedy byłam dzieckiem, idąc przez deszcz pod parasolem (którego swoją drogą nieznoszę) nie patrzę pod nogi, biegnę przez wielkie kałuże i oczami wspomnień widzę siebie w wielkiej kałuży pod oknem mojego domu. Gdy tylko zaczynało padać, w taki właśnie ciepły letni dzień siadałam na parapecie okna i patrzyłam z nadzieją by padało i padało, by kałuża rosła w siłę! A gdy w końcu znów wychodziło słońce, a niebo ozdabiała piękna tęcza wybiegałam z domu prosto w tą wielką wodę! To nic że brudną, ale ciepłą i głęboką. I tak brodziłyśmy sobie z mamą w tej kałuży, czasami nawet Pani sąsiadka się dołączała. To była kałuża, dzięki której każdy mógł znów poczuć się dzieckiem, każdy chciał zanurzyć w niej bose stopy. Ciekawe, czy nadal się ona tworzy, gdy pada tak jak dziś... 

***

Lato to moc kolorów, owocowych kolorów. To czas lodów, zimnych, orzeźwiających lodów! W myśl naszej zasady "wiemy, co jemy" przyrządziłyśmy sobie te lody. Uwierzcie, są najpyszniejsze na świecie! A najlepsze w takich przygotowaniach jest to, że to my decydujemy jak będą smakować, czy chcemy by były bardzo słodkie, czy raczej wolimy naturalną kwasowość, dodamy miodu czy cukru, mięty czy bazylii. Wszystko zależy od nas! Nie zwlekajcie - biegnijcie mrozić lody! :)


















Składniki:

koszyczek malin
kilka listków mięty
1/4 filiżanki mleka roślinnego lub innego ulubionego
2-4 łyżki miodu 

Przygotowanie:

Wszystkie składniki miksujemy razem w blenderze kielichowym lub blenderem ręcznym, dosładzamy według uznania u nas dużo miodu bo lubimy słodko. Na ostatnich warsztatach z Maią ( http://qmamkasze.pl/ )dowiedziałam się, że lody podczas mrożenia tracą intensywność smaku, więc jeśli lubicie słodkie - posłodźcie tak by wydawały wam się się za słodkie :) Z kwaśnymi podobnie, tylko więcej limonki lub cytryny :) Wlejcie masę do foremek, mogą być takie po lodach. Włóżcie patyczki i odczekajcie minimum 2-3 godziny - najlepiej wyjdźcie na spacer będzie łatwiej znieść czekanie :) I gotowe! 


SMACZNEGO!

2 komentarze:

  1. I dziękuje za przepis. I cenną radę z tym dosładzaniem- moje właśnie wyszly mało słodkie bo truskawki wydały mi się akurat:)

    OdpowiedzUsuń