Wielka wyprawa, do wielkiego miasta, do największego Studia Kulinarnego w Polsce - taką przygodę wczoraj sobie zorganizowaliśmy :) Budynek z zewnątrz wygląda bardzo niepozornie, niepewnie weszliśmy dużo przed czasem, wymęczeni podróżą, ale zadowoleni i głodni wrażeń. Zostaliśmy przywitani z otwartymi ramionami, uśmiechami na twarzy i mocą ciepłych słów!
Samo studio robi wielkie wrażenie! Jest ogromne, bardzo przestrzenne i świetnie zorganizowane. Takie lofty zawsze kradną moje serce! Stanowiska pracy były już przygotowane, ale najpierw czekał nas wykład poprowadzony przez Marysię - przedstawicielkę Melvit.S.A., następnie kilka słów i ćwiczeń od Kasi Fenix oraz "pokaz" gotowania Grzegorza Łapanowskiego i Mai Sobczak połączony z rozmowami. Każdy mógł zadać nurtujące go pytanie, na które Maja i Grzegorz dawali wyczerpującą odpowiedź. Jak dla mnie to mogłabym ich tak słuchać godzinami - przekazali nam dużo ciekawostek w niedługim czasie! A po części merytorycznej przyszedł czas na praktykę! :)
Podzieliliśmy się na dwie grupy, każdy mógł wybrać z kim chce pracować. Ja wybrałam Maję, bo jej menu wydawało mi się bliższe mojemu podniebieniu :) Tarty - to przecież moja obsesja :) Było mi dane pracować z moją kochaną Rudą (<3) z bloga http://rudej-gotowanie.pl/ gdzie was z całego serca zapraszam oraz z Anią z bloga http://dietetyczniesiostro.blogspot.com/ :) Przygotowałyśmy tartę z fenkułem i porem duszonymi w białym winie :) - Pyszności!!! Lenka zajadała się samym farszem - dobrze, że zostało nieco na zbyciu i się nic nie zmarnowało :)
Cudownie było gotować razem z innymi, ciekawym doświadczeniem było to robić z dorosłymi :) Tyle poznanych ludzi, krzepiących słów i potwierdzenia od Grzegorza, że to co robimy ma sens! Każdy, z kim chcieliśmy porozmawiać, znalazł dla nas czas i to było naprawdę miłe! Wyjechaliśmy z wielkim bólem serca, ale również z nowym bagażem doświadczeń, z masą pozytywnej energii i motywacji do działania! Na koniec dostaliśmy prezenty od Melvit.S.A i Food Lab Studio :) Dziękujemy "cioci" Kasi Grzeleckiej za podarki ;) Kalendarze sezonowości spodobały się niezmiernie - nie tylko dziewczynkom! :)
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM za te kilka wspólnych godzin oraz wam za to, że mogliśmy się tam znaleźć! W końcu to nasza wygrana! :D
Na pewno jeszcze nie raz tam wrócimy!!!! Było PIĘKNIE! <3
Dobrze było pogadać, wymienić się doświadczeniami, usłyszeć pokrzepiające słowa i motywację do działania :)
Można by tak na nich patrzeć i słuchać bez końca! :)
Dużo pozytywnej energii i praca z kimś takim jak Ruda - bezcenne! :*
Dziewczynki oczywiście podglądały, wąchały i dopytywały :)
Tak jak i ja, zdobyły nową koleżankę :)
Lenka zajadała farsz porowo-fenkułowy prosto z patelnii :) Doprawiony wędzoną solą smakował nieziemsko!
DZIĘKUJEMY I DO ZOBACZENIA! :)
Kochani widać że wyjazd był bardzo udany. Gratulujemy i czekamy na dalsze sukcesy:-*c.olik
OdpowiedzUsuńDziękujemy i całego serca Kochani :*
UsuńSuper, dużo fajnych energetycznych zdjęć, aż chciałoby się tam być ;-) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńOj tak, było genialnie!!! :) Życzymy każdemu by mógł się tam choć raz znaleźć :)
UsuńSuper sprawa :) Zdecydowanie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńOj tak, świetnie było! :)
UsuńSuper pomysł!:)
OdpowiedzUsuńbyło cudownie
OdpowiedzUsuńatmosfera przerosła moje oczekiwania :)
mam nadzieję, ze spotkamy się znowu, tym razem na dłużej :***