poniedziałek, 19 czerwca 2017

Zabawa w ... NASZE ULUBIONE WERSJE NALEŚNIKÓW! :)


Czas wracać...

Po takiej długiej przerwie zawsze mi trudno. Stosuję z dnia na dzień magiczne słowo "jutro"... Jutro napiszę post, jutro coś przygotuję, jutro przemyślę kolejne posty, jutro obrobię zdjęcia... To jutro oczywiście nie nadchodzi, bo wciąż gdy się budzę jest już dziś, a jutro pozostaje jedynie w pamięci. Ale dziś jest dziś. Dzisiaj wdrażam zasadę "tu i teraz". Siedzę więc na huśtawce oblana słońcem, widzę siebie w odbiciu ekranu i ciesząc się chwilą piszę... Później, ale DZIŚ sprawdzę literówki, obrobię zdjęcia i oficjalnie dodam post zapraszając Was ciepło, obiecując powrót na dłużej.

Nie mam wątpliwości, że wiecie gdzie teraz jestem. Przede mną cudowna, zielona przestrzeń, nade mną ogrzewające słońce, tuż obok dziewczynki szalejące w stodole, bo przecież nie ma lepszego miejsca by ukryć się przed upałem. Słyszę ich śmiech, w ich oczach widzę radość. Czysto cieszą się tym co następuje. Czasami zastanawiam się czy rozumieją, że to już na zawsze, czy może myślą że to wakacje. Ja tak właśnie się czuję, jak na wakacjach, gdzie rarytasem ogromnym jest fakt posiadania pod ręką wszystkiego co potrzebujesz,,, swetra gdy nadchodzi chłodny wieczór, kuchenki by ugotować obiad, piekarnika by upiec pyszne ciasto, toalety, prysznica by odświeżyć się kiedy tylko jest taka potrzeba, suchego ręcznika gdy inny zostanie zmoczony przez deszcz, kubka na kawę, kawiarki czy ekspresu czyli wszystkiego co jest z nami każdego dnia, ale doceniamy to gdy wyjedziemy i właśnie nie uda nam się wziąć...


Zabawny jest fakt, że nasza przeprowadzka jest chwilowa. Podpiwniczenie w domu zrobione na szybko, najtańszym kosztem i trochę nie w naszym stylu jest teraz naszym domem. Piętro, na którym chcemy zamieszkać jeszcze w tym roku powoli się robi, ale powoli, małymi krokami, na spokojnie, tak by przemyśleć każdy szczegół. Marzenia o drewnianej podłodze i ścianach w drewnie są w fazie realizacji. Oczami wyobraźni widzę każdy kąt, każdy szczegół i już nie mogę się tego doczekać. To nie znaczy, że nie doceniam tego co już mamy. A nasza dusza powoli wchodzi w te pomieszczenia obecne. Stary stół w nowoczesnej kuchni czy piękna komoda stojąca przez lata nieużywana to właśnie cząstka nas. Czujemy się dobrze. Tak zwyczajnie dobrze. Swojsko. Lekko.

Marzenia się spełniają. Gdy się poznaliśmy i pierwszy raz zobaczyłam to miejsce zakochałam się. Wtedy pojawi się pierwsze wyobrażenia o "Naszej Osadzie". Te kilka lat temu. Może 10? Przestałam liczyć, choć kiedyś liczyliśmy każdy pojedynczy dzień. Od tamtej pory marzenia były w nas, dojrzewały, ale wciąż brakowało Nam odwagi ... aż do teraz. Teraz realizujemy to co zaplanowaliśmy. Jesteśmy tutaj i czasami aż trudno Nam uwierzyć, że to faktycznie się dzieje. Wczoraj Maja przełamała strach i postanowiła spróbować jazdy na dwóch kółkach. Poszło jej świetnie a gdy wróciliśmy zaskoczyła mnie mówiąc " Mamo ja jechałam, wydaje mi się jakby to był sen. Mamo, czy to był sen czy ja naprawdę tak jechałam sama?!". I ja też czasami pytam sama siebie "Czy to jest sen, czy to naprawdę się dzieję?" i choć doskonale znam odpowiedź czasami nie dowierzam. Jesteśmy tutaj. Wszyscy. W naszej Osadzie. Cała rodzina, wciąż szczęśliwi, czasami kłótliwi, ale zakochani bez końca! Oby ten sen - niesen trwał wiecznie!

***

Dzisiaj chcemy pokazać Wam to co lubimy najbardziej, czyli NALEŚNIKI! :) W trzech naprawdę pysznych odsłonach! 

NALEŚNIKI:

1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki orkiszowej białej t.700
2 jajka
1 i 3/4 szklanki mleka (lub pół na pół z wodą)
Szczypta soli
2 łyżki oleju

Przygotowanie:

Jajka, mleko i wodę mieszamy w misce trzepaczką, dodajemy olej, przesiewamy mąkę i mieszamy do uzyskania gładkiego, dość gęstego ciasta. W razie potrzeby dolewamy mleka lub analogicznie dosypujemy mąki. Naleśniki smażymy na rozgrzanej, suchej patelni.















































1. Naleśniki z truskawkami, bananami i czekoladą gorzką!

Truskawki obieramy z szypułek i rozgniatamy widelcem lub kroimy w plastry, banany obieramy i kroimy w krążki. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, polewamy naleśniki "nadziane" truskawkami i bananami, dekorujemy miętą :)





2. Naleśniki z prażonymi jabłkami i jogurtem greckim!

Jabłka obieramy, kroimy na małe kawałki (nie musi być idealna kostka), prażymy w garnku z dodatkiem niewielkiej ilości wody. Posypujemy cynamonem i prażymy dalej do miękkości, w razie potrzeby podlewamy wodą, co jakiś czas mieszamy. Podajemy w naleśniku z jogurtem greckim i miodem.









3. Naleśniki z ricottą i karmelizowanym w miodzie ananasem!

Ananasa obieramy ze skórki, obkrajamy boki od twardego środka i kroimy w kostkę. Prażymy na patelni przez chwilę, dodajemy 1 lub 2 łyżki miodu, karmelizujemy przez chwile. Podajemy w naleśniku z serem ricotta nabieranym łyżeczką lub rozsmarowanym po naleśniku.







2 komentarze:

  1. Ale miło się to czyta, aż człowiek sam do siebie się uśmiecha i cieszy, że nie tylko u niego wszystko idzie powoli do przodu i marzenia się spełniają!
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy i wzajemnie!!! :) Powodzenia i oby do przodu ;)

      Usuń